PROLOG
Alice siedziała na schodach i słuchała kłótni rodziców. Po raz piąty w tym tygodniu obudziła ją sprzeczka swojego taty - Profesora Longbottoma, słynnego zielarza i matki, Hanny Longbottom - Barmanki i kierowniczki trzech mioteł. Ich dyskusja nosiła się po całym domu. Ich córka, widocznie przyzwyczajona do takich pobudek przestała słuchać ich ,,rozmowy''. Wstała i na palcach poszła do swojego pokoju. Pokój był ozdobiony tapetą w jasno-niebieskim kolorze, a białe firanki w lilie dodawały temu miejscu uroku. Szmaragdowa kołdra zsuwała się z niedbale pościelanego łóżka. Duża brązowa sowa huczała w klatce, a szary kot leżał na krześle obok drewnianego biurka. Dziewczyna położyła się na łóżku. Z salonu dochodziły krzyki rodziców. Alice czasami naprawdę myślała że urodziła się przypadkowo; jej rodzice nie rozumieli się nawzajem. Dziewczyna poczuła czyjąś obecność. Jej kot, Nastien najwyraźniej wyczuł smutek właścicielki i chciał ją rozchmurzyć miaucząc i opierając się o nią. Alice pogłaskała kota i szepnęła ,,Dzięki, przynajmniej wiem że nie jestem sama!'' Miała nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie nieco inny od reszty. Bo dzisiejszy dzień, 12 Lipca to dzień jej urodzin. To były już szesnaste, przez szesnaście lat wysłuchwiała kłótni rodziców. Szesnaście lat prób pogodzenia rodziny. I tylko jedna osoba ją rozumiała. Mina. Minarssien Scamander. Jej najlepsza przyjaciółka i równocześnie sąsiadka. Były w tym samym wieku. No, może Mina była młodsza o dwa miesiące, ale to nie było dla niej ważne. Ona czuła to samo. Tyle tylko, że u niej to nie matka powodowała kłótnie, tylko ojciec. To była jedna, mała iskierka nadziei. To, że nie jest w tym wszystkim sama. To dodawało jej otuchy.
Tak, dodałam prolog. taki króciutki, króciuteńki. Ale słyszałam że prologi nie powinny być długie :) :D No, co by się tu rozpisywać :P Jak by ktoś miał chętkę zrobić mi zwiastun, proszę się skontaktować: wiktoria.machnik@wp.pl
~Wikkusia
PS. Komentujcie :D
PIERWSZA <3
OdpowiedzUsuńProlog bardzo mi się podoba. Jest krótki i to nawet dobrze, bo lepiej się nie rozpisywać - dobrze jest coś zachować na resztę rozdziałów. Bardzo podoba mi się ten pomysł, jest taki inny. Wszystko cacy, ale szkoda, że szablon do bloga jak na razie nie pasuje do reszty. Może coś poszukasz w szabloniarniach? ;) Proszę o informacje o nowych rozdziałach!
UsuńPozdrawiam, Lil.
PS. Już nie mogę się doczekać nowego rozdziału ^^
Dziękuję że zalukałaś :D Oczywiście że Cię poinformuję, a szablon chciałam stworzyć na samiuteńkim początku, ale nie mogłam się oprzeć i wstawiłam prolog XD
UsuńPS. Ja u Ciebie też się nie mogę doczekać nowego ^^
Ja Cb też pozdrawiam, Wikkusia
Świetny prolog <3 Bardzo mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńA blog bardzo słodki, jak na początek nieźle ;)
Czekam na więcej.
Zapraszam do mnie:
foreveryoungbelieve.blogspot.com
Pozdrawiam, Mel :P ( bardzo dziękuje )
Oj Mel, jeśli myślisz że tu tylko słodkości się naoglądasz to się mylisz!
UsuńCzekać nie musisz, (czyt. musisz) bo 31 albo wcześniej się ukarze.
PS. A jak tam strażnicy historii? XD
~Wikkusia (nie ma za co, ja Ci zawsze wymyślę przezwisko!)
:D Czekam na nieziemskie opowiadania :D
UsuńA czytać już kończę, nie mogłam się oderwać ( mega wciągające ).
Mel :P
No wiem, niedługo będzie wydanie trzeciej! (Pokukaj na smska, to się wszyyyyyyyyyyyyyystkiego dowiesz Mel.
Usuń~Wikkusia
Wiem, umiem czytać :P
UsuńMel
Zamiast komentować prologa to skomentuj pierwszy rozdział :D
UsuńNo, no zaciekawiłaś mnie :) Bardzo przyjemny, choć nie ze względu na trość (kłótnia), prolog. Czytało się szybko i przyjemnie. Błędów nie zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńZa niedługo wpadne jeszcze raz i przeczytam następne rozdziały ;)
Pozdrawiam
Panna Nikt
PS Jeśli miałabyś czas i ochotę, to zapraszam do siebie :)
http://www.druga-polowka-lily.blogspot.com/
Dziękuję za ciepłe słówka :)
UsuńOczywiście że wpadnę! :D
~Wikkusia