niedziela, 30 listopada 2014

7. Hanna Longbottom jest...jest...O matko. Lepiej usiądźcie.

Następny tydzień przeminął bardzo szybko. Lekcje, nauka, qudditch, spanie, lekcje, nauka, qudditch, spanie itd...itd...
Po raz kolejny sen o książce przeszywał jej myśli. Nieustannie myślała co to może oznaczać. To jakiś znak? Zły omen? Wstała, ubrała szatę i poszła do biblioteki. była niedziela, więc nie miała lekcji. Na drodze do biblioteki spotkała Minę.
-Co tu robisz?-Spytała.
-Idę do biblioteki. Muszę coś sprawdzić.-Opowiedziała jej cały sen, pomijając jedynie udział Scamanderówny.
Ta natomiast wybuchła śmiechem.
-A po co James miałby to robić?!! Żarty sobie stroisz, ale prawie mnie nabrałaś! <śmieje się>.
Alie zrobiło się smutno. Przecież nie kłamie! Pobiegła do biblioteki. Siedział tam James flirtując z jakąś blondyną. Po chwili przyszła Mina i skamieniała.
-James...-Szepnęła.-JAMES!-Syknęła, otrząszywszy się z pierwszego szoku.-Okłamałeś mnie! Nie jesteś na treningu! Jesteś głupi! Że też myślałam że Cię obchodzę! Byłam tylko fazą przejściową?!! Co?!! Przyznaj się!!!
-Ciiiii...-Szepnęła pani bibliotekarka.
-Rozpocząłeś wojnę Potter. Tylko że z nieodpowiednią osobą!!!-Syknęła w jego stronę.
Alice chętnie przyglądałaby się temu zdarzeniu, gdyby nie zauważyła książki, której potrzebowała. Leżała w samym koncie sali. Podeszła do tego miejsca i odczytała tytuł ,,Zmiany Czasu - Niebezpieczne''. Już chciała otworzyć książkę, ale uprzedziła ją bibliotekarka.
- Och, to z Ksiąg Zakazanych! Zaraz ją odłożę!-Pisnęła i wziąwszy książkę z ręki Alice pobiegła do bramy, otworzyła ją kluczem i weszła.
Teraz kilka rzeczy stało się równocześnie.
Lysander wpadł do biblioteki wrzeszcząc coś o mojej mamie. Wymieniłam pytające spojrzenia z Miną, z której furia wypłynęła w jednym momencie. Podeszłam do Lysandera i zaczęłam go uspokajać, prosząc aby wszystko opowiedział. Ledwo skończyłam, Przybiegł Lorcan i wrzasnął na cały głos:
-Hanna Longbottom jest...jest...O matko...-Sapnął i zemdlał.
-Na gacie Merlina! -Warknęłam.-Co się dzieje?!!
-Ciiii...To bibliote...Co się z nim stało?-Spytała nieco zmieszana pani bibliotekarka.
-Też bym chciała wiedzieć.-Mruknęłam.
-Zemdlał prze pani.-Powiedziała Mina podchodząc do brata. -I ma gorączkę. -Powiedziała zdziwiona.
-Zanieśmy go do pani Pomfrey. Lys, czy byłbyś tak miły?-Sapnęła Alie z trudem podnosząc Lorcana. ,,Co on dziś jadł?''-Pomyślała. Lysander pomógł Longbottomównie i razem z Miną przenieśli go do skrzydła szpitalnego.
-Co się mu stało?-Spytała pani doktor.
-Zemdlał i ma gorączkę.-Powiedział Lysander cały blady. ja chyba zaraz zwymiotuję...-Szepnął i pobiegł do łazienki.
-Co się tu dzieje?-Spytały jednocześnie Alice i Mina.
-Wy nic nie wiecie?-Spytała pani Pomfrey.
-O czym?
-Lepiej usiądźcie. Pani Longbottom...Jest w ciąży.
-Będziesz miała siostrę!-Ucieszyła się Mina. Jednak mi się coś nie podobało.
-Dlaczego wszyscy są tym tak wystraszeni? Proszę Panią?-Spytałam powoli.
Pani Pomfrey przełknęła ślinę.
-Bo...
Do sali wbiegł mój tata.
-Hanna jest w ciąży! W ciąży z Rolfem!-Pisnął i zbladł.
Spojrzała na Minę. Będę miała przyrodnią siostrę albo brata...Moja mama zdradziła tatę...Z ojcem mojej najlepszej przyjaciółki! Ale to nie to było najgorsze. Zrozumiałam. Po 16 latach zrozumiałam o co chodzi z tymi kłótniami. Mina pomyślała chyba o tym samym co ja.-Myślała Alice
-Ja Cię...Niemożliwe!
-Chyba żadna z nas się tego nie spodziewała.-Powiedziała krukonka.
W sumie nie była szczęśliwa z powodu przyszłego rodzeństwa. W ogóle jej to nie obchodziło. Wiedziała już, że Rolf i jej mama od zawsze się kochali, oraz że byli nieszczęśliwi z powodu małżeństwa. Zgadywała, że Rolf długo zwlekał z wyznaniem Hannie miłości, i było już za późno. Hanna jednak nadal kochała Rolfa, a kiedy taty nie było w domu...Ech...Zeswatali się. I tyle. Ale jeśli oni byl razem, to czy tata i Luna też się kochają? To by się zgadzało. Trzeba o to kogoś spytać. Kto był najbliżej ich w przeszłości? Kto? Nie kto inny jak ciocia Ginny.

Haha! Ruszyłam z akcją! Stwierdziłam że to będzie krótkie opowiadanie. Nie pociągnie dłużej niż 16 rozdziałów. Ale, fajnie, nie? już się rozkręca! :D

2 komentarze:

  1. Gratulacje, zostałaś nominowana do LBA.

    http://foreveryoungbelieve.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń